top of page
Szukaj

Zawód nie tak bezpieczny

  • Tomasz Łysoń
  • 21 lip 2017
  • 2 minut(y) czytania

Siedemnasty lipca 1970 roku obudził mieszkańców Cieszyna słońcem, jak od ostatniego miesiąca. Po raz kolejny cieszynianie patrzyli z niepokojem na zalane promieniami miasto.

Nikt nie spodziewał się, że susza zamieni się w tragiczną w skutkach powódź.


Deszcz zalewał nagrzane kamienice przez kilka dni, poziom wody w rzece osiągnął niebezpieczną granicę bezpośrednio zagrażającą miastu. Od godzin porannych polscy strażacy rozpoczęli działania porządkowe. Najpierw ratowano Celmę. Czternastu strażaków nie wahało się ani chwili i od razu przystąpiło do akcji. Ich zadanie było trudne. Mieli wejść na most i wszystkimi siłami ratować go przed zawaleniem. Wezbrany nurt rzeki niósł ze sobą wiele konarów i innych rzeczy, które porwał po drodze. Most na którym stanęli strażacy nie wytrzymał uderzenia przełamanego żywiołem drzewa. Runął do Olzy razem z dziewięcioma funkcjonariuszami straży pożarnej. Pięcioro z nich nie udało się uratować.

Ta tragedia zainspirowała mnie do napisania reportażu o Cieszyńskiej Ochotniczej Straży Pożarnej.

Jak wygląda dzień (nie)zwykłego strażaka? Służbę rozpoczynają o 7:30 odebraniem obowiązków służby zdającej. Wymieniają się uwagami, zmianami które nastąpiły od ostatniej warty. W tym momencie zaczyna się uroczysta zmiana, odczytanie rozkazu dziennego oraz innych niezbędnych informacji.

W pierwszych godzinach pracy strażacy sprawdzają cały sprzęt, później organizowane są ćwiczenia, szkolenia oraz naprawy i konserwacje sprzętu.

Wspólną odpowiedzią dla wszystkich strażaków jest chęć pomagania innym. Ale każdy z nich trafił w inny sposób, niektórzy twierdzą, że z przypadku, inni dlatego, że od dziecka o tym marzyli. Gdy pada pytanie, jak trafiłeś do straży, okazuje się, że każdy ma swoją historię.

„Przez przypadek, za młodu zostałem wciągnięty do piłkarskiej drużyny strażackiej, później rozszerzyłem swoje kwalifikacje i tak zostałem strażakiem.”

„To rodzinna tradycja z pokolenia na pokolenie zostajemy strażakami, za młodu miałem bardzo dużo do czynienia ze strażą pożarną i tak się stało, że to jest moja pasja.”

„Po szkole średniej zdecydowałem że pójdę do Szkoły Oficerskiej w Warszawie. Startowałem 3 razy i jak widać nie poddałem się i dążyłem do wyznaczonego celu.”

Niezależnie od tego jak tutaj trafili, dzisiaj nie potrafią już sobie wyobrazić życia bez straży pożarnej. Najpiękniejsze w tej pracy jest to, że wszystko co robisz, robisz dla drugiego człowieka i jego bezpieczeństwa. Każdy z nich pamięta swoją pierwszą akcje, najtrudniejsze momenty, ale i szczęśliwe chwile po wielkim sukcesie.

Oprócz sukcesów zdarzają się też porażki. Zawód ten niesie ze sobą olbrzymią odpowiedzialność. Nie każda akcja kończy się powodzeniem, aby poradzić sobie z porażkami trzeba mieć silną psychikę. Silna psychika jest nieodłącznym elementem pracy strażaka.

Każdemu wyjazdowi towarzysza ogromne emocje, które motywują do zwiększenia efektywności. Nie można przewidzieć sytuacji, ponieważ każda akcja jest niekonwencjonalna. adrenalina i silne emocje pozwalają na przekraczanie własny możliwości.

Zawód strażaka wiąże się z dużym ryzykiem, funkcjonariusze staży pożarnej są jednak gotowi je podjąć jeśli w grę wchodzi ludzkie życie.


 
 
 

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


Who's Behind The Blog
Recommanded Reading
Search By Tags
Follow "THIS JUST IN"
  • Facebook Basic Black
  • Twitter Basic Black
  • Black Google+ Icon

Also Featured In

    Like what you read? Donate now and help me provide fresh news and analysis for my readers   

Wpłać darowiznę przez PayPal

© 2023 by "This Just In". Proudly created with Wix.com

bottom of page